Blisko zakończenie negocjacji w PG Silesia
Strona społeczna negocjuje z zarządem PG Silesia, jak najlepsze warunki zwolnień grupowych. ZZG w Polsce kolejny raz apeluje jeszcze do wicepremiera Jacka Sasina o przejęcie zwalnianych ludzi do Jastrzębskiej Spółki Węglowej.
W PG Silesia trwa walka o jak najlepsze warunki odejść dla 250 ludzi, których spółka nie potrzebuje ze względu na wybieranie jedynie 4 ścian, które już są przygotowane. Zwolnienia grupowe mają zostać przeprowadzone w okresie od września br. do marca 2021 r. i mają objąć maksymalnie 250 osób. Do końca 2020r ma odejść 150 osób i 100 osób do marca 2021. - Związki zawodowe walczą o jak najlepsze warunki dla tych pracowników, w tym jak najwięcej dni wolnych na znalezienie nowej pracy czy inne uposażenia. Mamy nadzieję, że wkrótce dojdziemy do porozumienia. Jednocześnie wciąż trwa poszukiwanie nowych inwestorów, którzy przejęliby kopalnie wraz z pracownikami. Jednak wciąż nie ma żadnych konkretnych zgłoszonych ofert – mówi „Górnikowi” Mariola Miodońska – szefowa ZZG w Polsce w PG Silesia. Jednocześnie, Miodońska powtarza apel, jaki skierowała 14 sierpnia do wicepremiera Jacka Sasina, o przejęcie tych 250 pracowników zwalnianych pracowników do Jastrzębskiej Spółki Węglowej lub wykup kopalni Silesia za przysłowiową złotówkę, dzięki czemu państwo uniknęłoby w ten sposób wypłaty zasiłków dla bezrobotnych, utratę wpływów z podatków, płatności emerytur i ubezpieczeń społecznych czy opłat eksploatacyjnych, a jest tych pieniędzy niemało, bo w zeszłym roku PG Silesia odprowadziła do budżetu państwa ponad 88 mln zł.
Zwolnienia grupowe w PG Silesia mają związek ze wstrzymaniem prac przygotowawczych. Zgodnie z ustaleniami, kopalnia do końca 2021 r. ma wydobyć węgiel z czterech ścian i zakończyć działalność.
Czechowicka kopalnia wciąż jest atrakcyjna dla potencjalnych inwestorów. W grudniu 2019 roku uzyskała koncesję przedłużającą na wydobycie węgla i metanu do 2044 roku. Czeka również na rozszerzenie obszaru górniczego PG Silesia o złoża Dankowice, jak i częściowe złoże Ćwiklice.
Kopalnię Silesia w 2010 r. kupił czeski koncern EPH. Zakład jest obecnie największą prywatną kopalnią w Polsce i zatrudnia ok. 1,7 tys. osób. Przypomnijmy, że pod koniec kwietnia br. Daniel Křetínský, do którego należy EPH, zapowiedział, że wycofuje się z węglowego biznesu w Polsce. Jak argumentowali przedstawiciele koncernu, prowadzenie działalności operacyjnej w czechowickiej kopalni jest „nieuzasadnione ekonomicznie”. Wskazywali, że niekorzystny wpływ na sytuację w branży węglowej mają: wzrost cen emisji CO2, wzrost wynagrodzeń i epidemia koronawirusa.