Co dalej z Polską Grupą Górniczą?
Porozumienie, które przedstawił stronie społecznej w połowie kwietnia zarząd PGG zawierało obniżkę wynagrodzeń pracownikom Polskiej Grupy Górniczej o 20% poprzez wprowadzenie 4-dniowego tygodnia dnia pracy na okres 3 miesięcy. Związki zawodowe działające w spółce zgodziły się na pracę 4 dni w tygodniu i zaproponowały, aby za, nie przepracowane dni wynagrodzenie wynosiło 60% pensji tzw. postojowe. Na co nie zgodził się zarząd.
Sasinowe „nie”
Wydawało się więc, że zaproszenie wysłane przez wicepremiera Jacka Sasina na rozmowy do Warszawy na 21 kwietnia przyniesie nowe rozdanie, że ten zaproponuje jakikolwiek nowy pomysł. Niestety pytania, które zadał „Górnik” w ostatnim numerze pozostały jedynie pustym echem. Wicepremier Sasin nie przedstawił realnego plan rządu, co do dalszego funkcjonowania branży, ani nie odniósł się do doniesieniom o likwidacji części kopalń. Zabrakło odpowiedzi na ogromne opodatkowanie górnictwa czy też zablokowania Zielonego Ładu. W zamian liderzy związkowi dowiedzieli się, że żadnej pomocy dla górnictwa już nie będzie.
- Usłyszeliśmy również, że importu węgla z zagranicy także nie da się ograniczyć, ani zablokować. Chciałem nadmienić, że praktycznie wszystkie zwały przykopalniane w PGG S.A. są zapełnione. Słyszymy cały czas, że spółki energetyczne nie mają miejsca na składowanie naszego węgla, który jest zakontraktowany, a jednak mają miejsce na węgiel z importu. Parę dni temu do portu w Gdańsku przypłynął statek z węglem z Kolumbii. To największy masowiec obsłużony do tej pory w polskim porcie o nośności 185 820 ton , a węgiel sprowadziła spółka PGE Paliwa. Przypomnę także, że w 2019r. Polska importowała 10TWh energii elektrycznej za 2 mld zł , dzięki czemu spaliliśmy w kraju około 2-3 mln ton węgla mniej – relacjonuje sytuację Sebastian Czogała – wiceprzewodniczący ZZG w Polsce i szef ZOK ZZG w Polsce PGG.
- Jak te liczby mają się do apeli rządzących, którzy mają tylko patriotyczne frazesy na ustach o to, żeby w kryzysie kupować polskie produkty? – pyta wiceprzewodniczący Czogała. - Usłyszeliśmy także od ministra Sasina, że w przyszłym miesiącu, czyli de facto po wyborach przedstawi nam program głębokiej restrukturyzacji PGG.
Związki: chcemy gwarancji dla pracowników
My jednak nie chcemy czekać do wyborów i chcemy wiedzieć już dziś czy program ten daje realne szanse na przetrwanie naszej firmy oraz ratunek wiele miejsc pracy – tłumaczy wiceprzewodniczący ZZG w Polsce. Stąd też związkowe stanowisko z 23 kwietnia, w którym strona społeczna uzależniła zgodę na podpisanie "porozumienia antykryzysowego" z pracodawcą, od "uzgodnienia i rozpoczęcia wdrażania programu naprawczego w firmie".
- Mamy świadomość trudnej sytuacji panującej w gospodarce, a w szczególności w naszej firmie i nie wykluczamy podpisania porozumienia. Jednak wcześniej chcielibyśmy wiedzieć czy takie wyrzeczenia, które poniesie załoga pozwolą dalej funkcjonować firmie i przetrwać ten trudny dla nas okres . Obawiamy się, że pracodawca na tym nie poprzestanie, a jedynym wyjściem ratującym firmę będzie dalsze obniżanie uposażenia pracowników. Docierają do nas informacje, że w najbliższym czasie może dojść do prób likwidacji kolejnych kopalń. Uważamy także, że wstrzymanie inwestycji w oddziałach górniczych jest działaniem tylko doraźnym, jednak w perspektywie czasu przyczyni się do tego o czym się już głośno mówi czyli do dalszego zamykania kopalń, oraz utraty wielu miejsc pracy na Śląsku – komentuje lider związkowy.
Wezwani do ministra
Zarząd PGG w oświadczeniu, które było odpowiedzią na wspólne stanowisko strony społecznej przypomniał, że przedstawiony w połowie kwietnia pakiet antykryzysowy da 585 mln zł po kwartale. Tomasz Rogala – prezes PGG podkreślał w mediach, że zarząd spółki przez cały czas jest gotowy na rozmowy ze związkami zawodowymi pod warunkiem, że będą one dotyczyły przedstawionego pakietu antykryzysowego. W sprawie PGG głos zabrał również wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin. Poinformował on, że zarząd PGG opracowuje kompleksowy program funkcjonowania spółki w zmienionym otoczeniu gospodarczym spowodowanym wdrażaniem polityki klimatycznej UE oraz rozprzestrzenianiem się koronawirusa. Zaś jak dowiedzieliśmy się 30 kwietnia prezes zarządu PGG Tomasz Rogala i wiceprezes ds. Finansowych Andrzej Paniczek zostali wezwani pilnie do Ministerstwa Aktywów Państwowych. Jaki będzie efekt tego spotkania górnicy dowiedzą się zapewne wkrótce.