Czy mediator pomoże?
W Polskiej Grupie Górniczej (PGG) trwa spór zbiorowy. Po fiasku porozumienia podczas listopadowych rozmów zarząd spółki i związki zawodowe będą negocjować z udziałem mediatora.
Podpisany 29 listopada protokół rozbieżności, (jak już pisaliśmy w „Górnik” nr23) zapewnia pracownikom PGG dopłatę do przepracowanych godzin, która zostanie wliczona do czternastej pensji dla górników i jak się oblicza zwiększy jej wysokość średnio o kilkaset złotych. Związki zawodowe postulowały również, aby dodatki wliczyć również do podstawy naliczania wypłacanej na początku grudnia nagrody barbórkowej, ale postulat ten nie został zrealizowany. Nie ma również porozumienia co do głównego postulatu, jakim jest podwyżka wynagrodzeń górników w przyszłym roku o 12 proc.
Stąd dalsze negocjacje będą odbywać się przy udziale mediatora. - Jednak zarówno propozycja strony społecznej, jak i zarządu co do osoby mediatora nie została przyjęta – informuje „Górnika” Sebastian Czogała – szef ZOK ZZG w Polsce PGG i wiceprzewodniczący władz krajowych ZZG w Polsce. Zaproponowało eksperta Business Centre Club, którym jest Wojciech Nagel z Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach. Zaś związki wybrały Arkadiusza Siekańca - przewodniczącego Zarządu Międzyzakładowego ZEC S.A. w ZZG w Polsce oraz wiceprzewodniczącego Rady Krajowej ZZG w Polsce. Zarząd spółki stwierdził, że związkowy kandydat jest działaczem związku, który jest zaangażowany w spór i nie może być mediatorem. Z kolei strona społeczna zarzuciła, że osoba typowana przez zarząd jest nie do przyjęcia ze względu na jego liberalne poglądy. Stąd też mediatora ma wyznaczyć Minister Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Jak na razie (13 grudnia) strony czekają na wybór osoby mediatora i rozpoczęcie dalszej tury rozmów.