Europejski Zielony (Nie)Ład

Rada Europejska chce, by nasz kontynent był zieloną wyspą. I nie chodzi bynajmniej o dobrobyt w jakim mają żyć Europejczycy, ale o neutralność klimatyczną. Co zatem oznacza? Do 2050 roku państwa Unii Europejskiej mają emitować tylko tyle gazów cieplarnianych (w tym dwutlenku węgla), ile są w stanie pochłonąć.

To oznacza drastyczne ograniczenie emisji tych gazów, czyli prawie całkowitą dekarbonizację gospodarek krajowych nawet tych niemal całkowicie opartych na węglu jak np. polska gospodarka. I jak jednym głosem mówią wszyscy: chodzi nie tylko o gospodarkę  energetyczną, ale wszystkie branże. 

Nowa strategia to tzw. Europejski Zielony Ład”. Jego kluczowym elementem jest Mechanizm Sprawiedliwej Transformacji, który ma zapewnić, że żaden kraj czy region UE nie pozostanie w tyle w trakcie tej transformacji. Szczegóły Zielonego Ładu, także te finansowe, zostaną przedstawione jednak dopiero w przyszłym roku. W nocy z 12 na 13 grudnia  państwa Unii Europejskiej doszły do porozumienia w sprawie neutralności klimatycznej. W tzw. konkluzjach, czyli dokumencie podsumowującym szczyt wskazano, że Rada Europejska potwierdza cel osiągnięcia neutralności klimatycznej do 2050 roku, jednak Polska nie przyjmuje tego zobowiązania. Dosłownie: "W obliczu najnowszej dostępnej nauki i konieczności przyspieszenia globalnych działań na rzecz klimatu, Rada Europejska opowiada się za celem osiągnięcia neutralności klimatycznej w UE do 2050 roku, zgodnie z celami Porozumienia Paryskiego. Jeden kraj członkowski, na tym etapie, nie może zobowiązać się do wdrożenia tego celu i Rada Europejska wróci do tego w czerwcu 2020 roku". Dla polskiego rządu to sukces i jak powiedział premier Mateusz Morawiecki ”Polska będzie w swoim tempie dochodzić do neutralności klimatycznej”. Podkreślił, że na mocy konkluzji Polska będzie mogła przeprowadzić transformację energetyczną tak, aby była ona bezpieczna i korzystna dla gospodarki. Zastrzegł jednocześnie, że nasz kraj nie przedstawił żadnej daty granicznej w kwestii dojścia do neutralności klimatycznej. – Dzisiaj nie mówimy o żadnej dacie – zaznaczył premier. W konkluzjach po części szczytu dotyczącej polityki klimatycznej wpisano również kwotę 100 mld euro, która ma stanowić budżet tzw. mechanizmu sprawiedliwej transformacji na najbliższe 7 lat.  Jednak szczegóły dotyczące konstrukcji tego instrumentu wsparcia Komisja Europejska ma przedstawić dopiero w przyszłym roku. Wedle wcześniejszych informacji według propozycji komisji, jedynie 5 mld euro w ramach mechanizmu miałaby stanowić realna gotówka, a cała reszta podawanej kwoty to niskooprocentowane kredyty z europejskich instytucji finansowych. Fakt jest faktem, że udało się rządowi PiS odroczyć do czerwca 2020r ostateczną decyzję. Polski rząd mówi, że pójdziemy swoją drogą wykorzystując własny miks energetyczny. Co innego mówi np. francuski prezydent Emmanuel Macron, czy były premier Jerzy Buzek, czy Donald Tusk. Macron grozi, że brak zgody Polski wykluczy ją ze wsparcia finansowego transformacji. Ataki na Polskę tonuje kanclerz Niemiec Angela Merkel, która  wyraziła zrozumienie dla stanowiska Polski w sprawie celów klimatycznych w UE. „Polska ma najtrudniejszą sytuację wyjściową – uważa szefowa niemieckiego rządu. Przypomniała, np. że 80 proc. energii w Polsce jest produkowane z węgla, w RFN – tylko 35 proc.

Dla polskiego górnictwa, ale i całej polskiej gospodarki pomysły unijnych polityków to katastrofa i likwidacja, która podroży poziom życia ludzi, zdewastuje naszą gospodarkę, uzależni od innych państw i wyśle na bruk tysiące ludzi. Związku zawodowe jasno mówią od lat: „nie takiej rewolucji klimatycznej”. Nie dość, że nie przyniesie korzyści ekologicznych, bo wokół Europy, cały świat zwiększa wydobycie węgla i buduje nowe kopalnie, to jeszcze wyrzuci miejsca pracy na inne kontynenty. - ZZG w Polsce oczekuje, że polski rząd twardo będzie dalej stał na straży polskiego interesu i nie pozwoli na rozbiór naszej gospodarki. Grudniowa bitwa została przez polski rząd wygrana. Jednak niebezpieczeństwo porażki pojawi się już w czerwcu 2020, kiedy odbędzie się kolejny szczyt unijnych państw co do neutralności klimatycznej – mówi „Górnikowi” Dariusz Potyrała – przewodniczący ZZG w Polsce. Polska powinna pokazać, że potrafi wykorzystywać bardziej ekologicznie węgiel, niż zamykać kopalnie, które nie tylko dają miejsca pracy, ale i najtańsze źródło energii, które napędza gospodarkę. Związki zawodowe wyrażają ostry sprzeciw wobec niszczeniu polskiej gospodarki i zubażaniu społeczeństwa pod płaszczykiem walki z klimatem.

jb