Gorąco w kopalni Janina

Sytuacja w kopalni Janina w Libiążu jest coraz bardziej napięta. Nie pomogły spotkania z zarządem Tauron Wydobycie 12 lipca na kopalni i 15 lipca w siedzibie spółki w Jaworznie, gdzie rozmowom towarzyszyła kilkusetosobowa pikieta przed budynkiem. Kolejna tura negocjacji odbędzie się 19 lipca w Libiążu.

Pracownicy i związki zawodowe domagają się lepszych płac i poprawy warunków pracy. Wśród kilkunastu postulatów znalazły się między innymi: dopłaty do wynagrodzenia od lipca 1500zł do momentu zmiany systemu płac, umożliwienie przeszeregowań pracowników spełniających kryteria, praca w sobotę i niedzielę z sytemu udziału, zrównanie dniówek pierwszej zmiany ze zmianami fedrującymi. Jednocześnie protestujący pracownicy poskarżyli się na stan techniczny  i wygórowane plany w stosunku do możliwości zakładu, gdzie jest zbyt mała ilość pracowników w przodkach i na ścianach, stan sprzętu, zły stan odstawy, transportu dołowego, niekończące się awarie – wyliczyli w piśmie do zarządu spółki.  Zarząd na spotkaniu 15 lipca przypomniał aktualną  sytuację w kopalni i spółce. Tłumaczył, że w grupie Tauron kwestię płacową regulują zapisy porozumienia płacowego wypracowane na poziomie Rady Społecznej Grupy Tauron, które jest realizowane i we wrześniu ponownie rozpoczną się rozmowy na temat weryfikacji wynagrodzeń zasadniczych grupy. Pracownicy nie uzyskali też informacji czy kopalnia będzie sprzedana i trafi do Węglokoksu.

Stąd trudno się dziwić, że załoga jest niepewna pracy. Po informacjach medialnych o sprzedaży kopalni Janina Węglokoksowi  sytuacja robi się z dnia na dzień coraz bardziej gorąca. Jak do tej pory nikt ani z rządu, ani z potencjalnych kupców nie potwierdził oficjalnie zmiany właściciela kopalni. Do tego jeszcze dochodzą kwestie finansowe, wynikające z tego, że kopalnia nie robi planu. Nie ma wydobycia i pieniędzy. - Ludzie zarabiają coraz mniej – mówią nam związkowcy. Nie lepiej jest w pozostałych kopalniach Taurona Wydobycie, czyli w ZG Sobieski i Brzeszcze. Na wszystkim się oszczędza. Na nic nie ma kasy. Słychać tylko: oszczędności, oszczędności i oszczędności. A ludzie pracując więcej i w gorszych warunkach. Jeśli nowy prezes spółki i cały Tauron nie zmienią takiego podejścia protest może się przenieść też na inne kopalnie – ostrzegają.

Kopalnia „Janina” zatrudnia 2,3 tys. osób i posiada największe w Polsce złoża węgla kamiennego, szacowane na 2,1 mld ton. Ostatnie lata pod względem wydobycia nie były jednak udane. W ub. roku wydobyto zaledwie 1,4 mln ton węgla. Pojawiły się problemy z rozruchem ściany. W 2017 r. również miała problemy z wydobyciem za sprawą wstrząsów. Musiała wstrzymać fedrowanie i później prowadzić eksploatację złoża zgodnie z zaleceniami Wyższego Urzędu Górniczego, co także miało negatywny wpływ na wielkość wydobycia.

Jarosław Bolek