Masakra górników w Mysłowicach
15 sierpnia 1919r niemieckie oddziały Grenzschutzu dokonały w kopalni Mysłowice masakry strajkujących polskich górników i ich rodzin. Zabito 7 górników, dwie kobiety i 13 letniego chłopca. To wydarzenie dało impuls do wybuchu I Powstania Śląskiego.
Mysłowicka masakra, jak mówią historycy, była przysłowiową kroplą, która przelała czarę goryczy. Nastroje na Śląsku były już wcześniej gorące. W maju 1919r na konferencji wersalskiej podjęto decyzję, że o przynależności państwowej Śląska zdecyduje referendum. Dodatkowo panował kryzys. Pracę przerwało kilkadziesiąt kopalni. Górnicy nie otrzymywali pensji. Zaczął się strajk generalny. Do pierwszych strajków doszło od 11 do 14 sierpnia 1919 r. Jak podaje portal „Historia mniej znana i zapomniana”, śląscy górnicy i hutnicy zażądali niedopuszczania do pracy członków bojówek niemieckich Oberschlesisches Freiwilligen-Korps terroryzujących Górny Śląsk oraz byłych grenzschutzowców. Robotnicy wysunęli między innymi postulaty zaniechania masowych zwolnień robotników jak miało to miejsce w kopalniach „Lithandra” i „Prinzengrube”, podwyżki płac i odwołanie stanu oblężenia. W strajku 14 sierpnia 1919 r. uczestniczyło już 140 tys. robotników.
15 sierpnia 1919 roku przed bramą Myslowitzgrube ok. 3 tys. górników z żonami i dziećmi oczekiwało podjęcia wynagrodzenia za pracę. Jednak dyrekcja przesuwała termin wypłaty do momentu, gdy około godziny 13 zaczęto wpuszczać na teren kopalni mniej więcej trzydziestoosobowe grupki robotników. Wzburzony długim oczekiwaniem tłum wtargnął na plac kopalni a oddział Grenzschutz Ost otworzył ogień. Zabitych zostało 7 górników, 2 kobiety i 13-letni chłopiec. Liczby rannych nie udało się ustalić. Pacyfikacja wywołała ogromny szok i zradykalizowała nastroje robotników na Górnym Śląsku. Wkrótce podjęto decyzję o rozpoczęciu I Powstania Śląskiego. Powstanie wybuchło w nocy z 16 na 17 sierpnia 1919 r. i objęło tereny powiatu rybnickiego i pszczyńskiego oraz część okręgu przemysłowego. Na jego czele stanął śląski działacz polityczny Alfons Zgrzebniok, który kierował zrywem z Sosnowca. Stosunek polskiego rządu do I Powstania Śląskiego był wyraźnie niechętny. Głównie z tego powodu, że działania te mogły zaważyć na rozmowach prowadzonych wówczas w Wersalu. Szybko jednak okazało się, że przewaga Niemców jest zbyt duża, a powstanie nieprzygotowane. 24 sierpnia dowódcy powstania wstrzymali walki. Pomimo klęski militarnej o Śląsku zrobiło się głośno na świecie. Pod naciskiem opinii międzynarodowej Niemcy ogłosili amnestię dla uczestników powstania. Nie był to koniec walki o Śląsk – rok później, 19 sierpnia 1920 roku wybuchło II Powstanie Śląskie. Tym razem było zaplanowane i zostało ogłoszone przez Dowództwo Główne Polskiej Organizacji Wojskowej Górnego Śląska i Polski Komisariat Plebiscytowy. Głównym celem było wyparcie niemieckiej Policji Bezpieczeństwa z obszaru plebiscytowego i zastąpienie jej strażą obywatelską, a następnie – nowo utworzoną policją plebiscytową. 24 sierpnia 1920 r. Międzysojusznicza Komisja Plebiscytowa ogłosiła rozwiązanie niemieckiej policji i powołała Policję Górnego Śląska o polsko-niemieckim składzie. Powstańcy uzyskali też zapewnienie ukarania przywódców antypolskich ekscesów i usunięcie z obszaru objętego plebiscytem osób, które przybyły tam po 1 sierpnia 1919 r.
Z kolei trzecie Powstanie Śląskie wybuchło w nocy z 2 na 3 maja 1921. Było reakcją na niekorzystny dla Polski werdykt interpretującej wyniki Międzysojuszniczej Komisji Plebiscytowej – Polska miała otrzymać tylko powiaty pszczyński i rybnicki. W wyniku powstania Rada Ambasadorów zdecydowała o korzystniejszym dla Polski podziale Śląska. Z terenu objętego plebiscytem do Polski przyłączono jedynie 29 proc. obszaru i 46 proc. ludności.
W 2019 r mija 100-lecie od wybuchu I Powstania Śląskiego. Sejm RP ustanawił rok 2019 Rokiem Powstań Śląskich, a 15 sierpnia w hołdzie powstańcom na ulice Katowic przeniesiono defiladę „Wierni Polsce” w Święto Wojska Polskiego, którą obserwowało na ulicach miasta ponad 200 tys. ludzi. W defiladzie wzięła również udział reprezentacja górników, w składzie której znalazła się m.in. orkiestra reprezentacyjna Polskiej Grupy Górniczej pod batutą Grzegorza Mierzwińskiego, oraz ratownicy z Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego w Bytomiu.