Piłka jest po stronie rządu
Sytuacja firm okołogórniczych nieustannie się pogarsza: uderza w nie zarówno restrukturyzacja samego górnictwa, jak i wysokie ceny pozwoleń na emisję dwutlenku węgla, które wynikają wprost z polityki dekarbonizacyjnej Unii Europejskiej. Pracownicy tych firm i ich rodziny zostaną dotknięci skutkami odchodzenia od węgla. Potrzeba olbrzymich pieniędzy na zmianę profilu produkcji zakładów i przekwalifikowanie pracowników zakładów okołogórniczych.
Związek Zawodowy Górników w Polsce domaga się również działań osłonowych, zwłaszcza w stosunku do osób z najdłuższym stażem, które z przekwalifikowaniem lub wchłonięciem przez rynek pracy mogą mieć problem. Proponujemy aby osoby ze stażem pracy (35-40 lat) mogły godnie zakończyć aktywność zawodową, przechodząc na emeryturę stażową.
Jedno jest pewne: ani przedsiębiorcy, ani pracownicy bez wypracowania systemu wsparcia sobie nie poradzą. Te prace trzeba rozpocząć dość szybko, chociażby z uwagi na to, jak szeroka jest to branża. Trzeba ją zdiagnozować i wymyślić sposób wsparcia, adekwatny do profilu prowadzonej działalności.
Od podpisania Umowy społecznej minęły dwa miesiące. Rząd musi podjąć konkretne rozmowy z branżą okołogórniczą i ze stroną społeczną, zanim pracownicy zaczną trafiać na bruk. A pierwsze symptomy już się pojawiają. Niektóre firmy mają problemy z płynnością i to się w pierwszym rzędzie przenosi się na pracowników. Tak się dzieje np. u producentów maszyn górniczych, którzy już wprowadzili zwolnienia grupowe.
Związkowcy z ZZG w Polsce deklarują, że są gotowi na współpracę z innymi związkami, przedsiębiorcami i samorządowcami, ponieważ problem dotyczy całego Śląska i innych regionów górniczych. Przede wszystkim jednak liczymy na dialog z rządem, spotkania, na których będziemy mogli szczegółowo opowiedzieć o problemach branży. My nie jesteśmy władni rozpocząć tej procedury, piłka jest po stronie rządu.
Zwróciliśmy się w tej sprawie do wiceministra Rozwoju Pracy i Technologii Roberta Tomanka, który zdaniem MAP odpowiada za ten obszar działalności. W otrzymanej odpowiedzi uzyskaliśmy szeroką ofertę dialogu z reprezentatywnymi związkami zawodowymi, mającą na celu wypracowanie systemu wsparcia. Minister sugeruje jednak, aby rozmowy prowadzone były pod przewodnictwem Ministra Aktywów Państwowych Wicepremiera Aktywów Państwowych – Jacka Sasina. W tej sytuacji rząd musi we własnym gronie rozstrzygnąć kto jest odpowiedzialny za dialog dotyczący zaplecza górniczego. Byle likwidacja miejsc pracy nie wyprzedziła decyzji rządu.