Pogotowie strajkowe w Tauronie
Związkowcy z Grupy Tauron nie godzą się na zapowiadane wydzielenie z jej struktur aktywów węglowych. 1 lutego rozpoczęli pogotowie strajkowe.
Dla pracowników to ogromne zagrożenie – mówi „Górnikowi” Jacek Wandzel – przewodniczący ZZG w Polsce w Tauron Wydobycie ZG Sobieski. Zawali się cały łańcuch dostaw, który został przygotowany do tej pory. Dla naszych kopalń ze spółki, która zainwestowała w ostatnich latach grube miliony złotych, by urentownić kopalnie Sobieski, Janina czy Brzeszcze to katastrofa. Tym samym niepewna staje się najbliższa przyszłość. Dlatego domagamy się rozmów na szczeblu całej Grupy Tauron z rządem. Obawy co do swojej przyszłości mają bowiem nie tylko górnicy, ale i energetycy – mówi nam przewodniczący Wandzel.
W ostatnich latach zainwestowano spore środki w aktywa węglowe Taurona, m.in. budowa szybu Grzegorz i oraz poziom 800 m w kopalni Janina, dzięki czemu zostały udostępnione nowe zasoby wysokiej jakości węgla, rewitalizacja w ZG Brzeszcze wyrobisk wentylacyjnych i wydrążenie wyrobisk inwestycyjnych, modernizacja stacji odmetanowania i zakładu przeróbki węgla. Uruchomiono również nowe połączenie kolejowe dla dostaw węgla, o odpowiedniej jakości dla nowego bloku energetycznego Grupy TAURON w Jaworznie. Niespełna 4 kilometrowy odcinek toru połączył Zakład Górniczy Sobieski z terenem nowego bloku 910 MW, który będzie zużywał rocznie ponad 2 mln ton węgla.
Związki zawodowe domagają się rozmów w całym segmencie elektroenergetycznym szeroko rozumianym, z uwzględnieniem wydobycia, wytwarzania i dystrybucji. Przypominają, że jedno miejsce pracy w branży równa się nawet ośmiu kolejnym miejscom pracy w jej otoczeniu. Również dla energetyków koncepcja wydzielania aktywów węglowych to zagrożenie i wielka niewiadoma. Może doprowadzić do zwolnień i niekorzystnie odbije się na samorządach, których budżety zasilane są z podatków płaconych przez zakłady Taurona.
- Wyrzucenie kopalń z Grupy Tauron jest nie do przyjęcia – mówi nam przewodniczący Wandzel. Tym bardziej, że wciąż nie ma umowy społecznej, ani ostatecznej koncepcji jak ma funkcjonować całe górnictwo w najbliższej przyszłości, w tym również nasza spółka Tauron Wydobycie – dodaje przewodniczący ZZG w Polsce w ZG Sobieski. A państwo nic nie robi od wielu lat nad obniżeniem haraczu, jaki płacą kopalnie. Słyszymy tylko, że rządzący zajmą się problem, ale na tym kończy się ich dobra wola – wyjaśnia Jacek Wandzel. A przez to koszty wydobycia i ceny surowca rosną. Górnicza branża jest z każdej strony dobijana. Stąd konieczne są rozmowy. Związki zawodowe z Grupy Tauron domagają się dialogu.