Protest zawieszony. Co dalej?
Protest w Polskiej Grupie Górniczej zawieszony. Porozumienie podpisane. Rozpoczynają się rozmowy dotyczące pomysłu łączenia kopalń. Górnicy czekają też na nowy model funkcjonowania branży górniczej i energetycznej.
21 lutego związki zawodowe podpisały porozumienie z zarządem Polskiej Grupy Górniczej w sprawie podwyżek płac pracowników w tym roku. Zgodnie z ustaleniami podjętymi dzień wcześniej podczas rozmów z udziałem kierownictwa resortu aktywów państwowych tegoroczne wynagrodzenia pracowników PGG będą wyższe o 6 proc. zaś we wrześniu będzie powrót do negocjacji płacowych między Zarządem PGG, a związkami. Dodatkowo strony ustaliły podjęcie działań w zakresie ograniczenia importu węgla kamiennego do Polski oraz przyśpieszenie wywozu zapasów węgla kamiennego zgromadzonych na składach przy kopalniach. Od marca (4 i 5 marca) ruszają również rozmowy między stroną społeczną a zarządem na poszczególnych kopalniach, co do których były plany łączeniowe, czyli dotyczące połączenia KWK Murcki -Staszic z Mysłowice – Wesoła i Wujek oraz kopalń rudzkich KWK Ruda z KWK Sośnica.
Co oznacza zawarte porozumienie w PGG? Że dzienne stawki górników pracujących w wyrobiskach pod ziemią wzrastają o 22 zł brutto, co w przeliczeniu na 21 dni roboczych daje 462 zł brutto miesięcznie. Podwyżki stawek pracujących pod ziemią, ale poza wyrobiskami to 21 zł brutto, czyli 441 zł brutto miesięcznie, a zatrudnieni na przeróbce 19 zł brutto, czyli 399 zł. Najniższe podwyżki otrzymali pracownicy administracji. To 13 zł dziennie, czyli 273 zł miesięcznie. Wzrost wynagrodzeń obowiązuje od 1 stycznia tego roku. Wypłata za luty będzie już obejmować podwyżki. Wyrównanie za styczeń zostanie wypłacone na początku marca. Zgodnie z ustaleniami stron podwyżki zostaną włączone do tzw. dodatków gwarantowanych do dniówek, wprowadzonych w spółce na podstawie porozumienia z 23 kwietnia 2018 roku. W związku z zawarciem porozumienia związki zawodowe zawiesiły spór zbiorowy i zapowiadane działania protestacyjne. Związki zawodowe zapowiadają, że będą monitorować na bieżąco sytuację i wynegocjowane zapisy.
Najpóźniej 21 kwietnia ma dojść do spotkania, w trakcie którego strona rządowa poinformuje stronę związkową, jak zamierza powstrzymać import węgla i jaką ma koncepcję dla sektora wydobywczego oraz energetyki konwencjonalnej wobec kolejnych restrykcji nakładanych przez Unię Europejską.
- Sytuacja jest trudna wobec scenariusza Zielonego Ładu węgiel skazany jest na szybką likwidację. Górnicy czekają na plan rządu wobec nowego modelu węglowo-energetycznego, który ma obronić branżę górniczą przed likwidacją. Na dziś nie ma konkretnych decyzji co do przyszłości. W zamian rodzą się spekulację wywoływane diametralnie różnymi sygnałami płynącymi z kół rządowych: od podporządkowania się unijnemu pakietowi po obronę narodowych bogactw i weto wobec zakusów unijnych polityków, którzy z UE chcieliby zrobić własną pseudozieloną wyspę wbrew światowemu stawianiu na węgiel. Rodzą się pomysły połączenia spółek węglowych ze sobą i z energetyką. Jednak jak zawsze diabeł tkwi w szczegółach. Pustymi deklaracjami jak się mówi jest piekło wybrukowane – mówi „Górnikowi” Sebastian Czogała – wiceprzewodniczący Rady Krajowej ZZG w Polsce i przewodniczący ZOK ZZG w Polsce w PGG.
Podstawę polskiej energetyki stanowią obecnie cztery koncerny: PGE, Tauron, Enea i Energa. Jak zapowiedział w mediach wicepremier Jacek Sasin, Ministerstwo Aktywów Państwowych szuka odpowiedzi na pytanie o przyszłość spółek energetycznych, ich strukturę i ewentualną konsolidację. To wciąż jednak hasła w przestrzeni medialnej a nie konkretne rozwiązania. Najbliższe miesiące zadecydują dokąd zmierza polskie górnictwo.