Umowa społeczna wciąż nie powstała

Trwają prace nad zawarciem umowy społecznej, która określi szczegółowy scenariusz transformacji i subsydiowania - górnictwa węgla kamiennego aż do wygaszenia branży w 2049 r. Później Polska będzie przekonywać do takiej koncepcji Komisję Europejską. Wciąż jednak nie wiadomo jak długo potrwają negocjacje.

Po odrzuceniu przez związki zawodowe rządowego lakonicznego projektu, związkowcy zaprezentowali swój projekt, który jest kanwą dalszych rozmów.  25 stycznia  odbyły się negocjacje, w których udział wzięli związkowcy, szefowie spółek węglowych i przedstawiciele rządu. Strony rozmawiały na temat projektu umowy przedstawionego  przez związki zawodowe ( o którym pisaliśmy szerzej w „Górniku” nr2/2021). Spotkanie ograniczyło się jedynie do tłumaczenia stronie rządowej jak ma rozumieć konkretne zapisy. W efekcie to właśnie projekt przygotowany przez związki zawodowe będzie podstawą do dalszych rozmów dotyczących transformacji sektora górnictwa węgla kamiennego, zaś poszczególne bloki tematyczne związkowego projektu będą negocjowane w zespołach roboczych z udziałem przedstawicieli różnych resortów oraz marszałków górniczych województw. W efekcie mają powstać 3 zespoły robocze, w których będą prowadzone dalsze prace. - Są to kwestie pracownicze, kwestie społeczne, są to kwestie rozwojowe, są to kwestie związane z wykorzystaniem funduszy europejskich, wreszcie kwestie związane z klimatem, z polityką energetyczną państwa oraz kwestie związane z pomocą publiczną – wyliczył Artur Soboń - wiceszef Ministerstwa Aktywów Państwowych po styczniowym spotkaniu w Katowicach. Z kolei Sebastian Czogała – wiceprzewodniczący ZZG w Polsce powiedział, że dla strony związkowej najważniejsze elementy umowy społecznej obok kwestii socjalnych i harmonogramu likwidacji poszczególnych kopalń są inwestycje w nowe miejsca pracy oraz w czyste technologie węglowe, które dadzą zbyt dla węgla i pracę górnikom.

Jak się jednak okazuje rząd zlecił jeszcze raz zweryfikować harmonogram zamykania kopalń ustalony podczas wrześniowego porozumienia rządu i związków zawodowych. Problem analizują Agencja Rozwoju Przemysłu i Główny Instytut Górnictwa. Stąd związki zawodowe uzależniły dalsze prace nad umową społeczną od ujawnienia wyników ich badań.

Dla sektora górniczego rok 2021 będzie decydujący. Ma bowiem zapaść decyzja o wygaszaniu kopalń, by dostosować się do unijnej polityki „Zielonego Ładu”. Jak wstępnie ustalono ma potrwać niespełna 30 lat. W tym czasie górnictwo miałoby otrzymywać wsparcie państwa. Na taki scenariusz musi jednak zgodzić się Komisja Europejska. Zanim jednak rząd przystąpi do oficjalnych negocjacji ze stroną unijną ma powstać umowa społeczna, w której mają się znaleźć terminy likwidacji kopalń, mechanizm wsparcia  branży oraz wielkość tej pomocy. Procedura notyfikacyjna ma formalnie zacząć się w końcu marca.

Tymczasem zgodnie z przyjętym wstępnie we wrześniowym porozumieniu ze stroną społeczną harmonogramem, ruszyły już zmiany organizacyjne w dwóch należących do PGG kopalniach: Wujek, który został już od stycznia połączony z ruchem Staszic, a ruch Pokój w Rudzie Śląskiej, będący częścią kopalni zespolonej Ruda przymierza się do zakończenia eksploatacji w tym roku.

Po zakończeniu eksploatacji w ruchu Pokój część górników będzie pracować przy likwidacji, a pozostali znajdą zatrudnienie głównie w dwóch innych ruchach kopalni Ruda.

Jarosław Bolek