Wbrew interesom Polski
Związek Zawodowy Górników w Polsce już w 2020 roku ostrzegał, że „zielona UE” będzie chciała włączyć emisję metanu do walki z górnictwem. Wówczas nikt z rządu nie przejął się naszymi apelami. Dzisiaj wszyscy ocknęli się z letargu, ale czy nie za późno?
ZZG w Polsce już w 2020 roku ostrzegał, że „zielona UE” będzie chciała włączyć emisję metanu do walki z górnictwem. Wszyscy walczyli z CO2. Metan był pieśnią przyszłości. I chyba nikt nie spodziewał się, że czas aż tak szybko płynie. Wówczas nikt z rządu nie przejął się naszymi ostrzeżeniami. Wszyscy wiedzieli, że metan jest zły, ale nasze apele pozostały niczym wołanie na pustyni.
ZZG w Polsce nie ustawał w monitach i słał pisma, nawoływał do działania. Ale nie jesteśmy przecież rządem. Nie mamy takiej władzy i takich uprawnień, by decydować o polityce kraju.
Potem wydawało się wszystkim, że pandemia i wojna na Ukrainie ograniczy dekarbonizację i budowanie z UE „zielonej wyspy”, a zwycięży rozsądek i troska o miejsca pracy. Niestety okazało się coś całkiem odwrotnego: Unia ze zdwojoną siłą przystąpiła do ataku na górnictwo. Postawienie na rosyjski gaz, uzależnienie się od rosyjskiego węgla, mimo wojny i kryzysu energetycznego niczego nie nauczyły „twórców nowej zielonej religii”. I mamy efekt: czekamy na wyrok, który ma wydać Parlament Europejski. Teraz nagle wszyscy zaczynają się budzić z letargu. Bo zapisy unijnego rozporządzenia metanowego grożą likwidacją kopalń, bezrobociem na masową skalę, czy brakami dostaw prądu. Wielokrotnie pisaliśmy już o rozporządzeniu metanowym i jego możliwych negatywnych skutkach dla polskiego społeczeństwa, również na łamach „Górnika”.
Obecny kształt rozporządzenia zakazuje od 1 stycznia 2027 roku uwalniania metanu do atmosfery z szybów wentylacyjnych w kopalniach węgla, innych niż kopalnie węgla koksowego, emisji ponad 5 ton metanu na 1000 ton wydobytego węgla. A od dnia 1 stycznia 2031 r. zakazuje uwalniania metanu do atmosfery z szybów wentylacyjnych w kopalniach węgla, innych niż kopalnie węgla koksowego, emisji ponad 3 ton metanu na 1000 ton wydobytego węgla. Progi te stosuje się rocznie na kopalnię i na operatora, jeżeli jeden podmiot prowadzi kilka kopalń. Jeśli węgiel koksowy przestanie być na liście surowców krytycznych jego los również będzie taki sam. Polskie kopalnie emitują średnio od 8 do 14 ton metanu na 1000 ton wydobywanego węgla.
Kiedy więc w ubiegłym roku było pewne, że emisja metanu może być gwoździem do trumny polskiego górnictwa, ZZG w Polsce przystąpił do zdwojonych zabiegów, które miały ratować górnictwo przed gigantycznymi karami i likwidacją. Aktualnie wykorzystuje wszystkie dostępne środki, by z jednej strony wpłynąć na zmianę obecnych zapisów, a z drugiej wymusić na rządzie ochronę kopalń w razie wprowadzenia w życie unijnego bombardowania zapisami rozporządzenia metanowego. Związek robi wszystko co może uratować przyszłość kopalń, ale trzeba jasno powiedzieć, że materia jest trudna i wymaga wszelkich działań oraz szerokiego wsparcia. Nasza akcja wpłynięcia na zmianę zapisów objęła interwencje poprzez Branżę Górniczo-Energetyczną OPZZ, Radę OPZZ, poprzez europejskie centrale związkowe IndustriALL Europe oraz Europejską Konfederację Związków Zawodowych (EKZZ).
Pisma skierowane do organizacji związkowych na szczeblu europejskim miały na celu zwrócenie uwagi na poważne problemy społeczno-gospodarcze, które mogą dotknąć polskie społeczeństwo po wprowadzeniu rozporządzenia w obecnie procedowanej formie. Dokument może zniweczyć plany sprawiedliwej transformacji energetycznej Polski i narazić na niepotrzebne problemy setek tysięcy pracowników w Polsce.
Na apel odpowiedziała Judith Kirton-Darling - wiceprzewodnicząca IndustriALL Europe, która wyraziła pełne poparcie dla takich działań. W ostatnich dniach członkowie IndustriALL uczestniczyli już w spotkaniu z reprezentantami Dyrekcji Generalnej ds. Działań na rzecz Klimatu Komisji Europejskiej, na którym temat był omawiany. Podnoszono go także na spotkaniu związkowców z europosłami komisji ITRE (Przemysłu, Transportu i Energii) i ENVI (Ochrony Środowiska Naturalnego, Zdrowia Publicznego i Bezpieczeństwa Żywności) oraz na komisji ds. zrównoważonego rozwoju w EKZZ. Ponadto IndustriALL wystosował odrębne pismo do europosłów komisji ENVI przy Parlamencie Europejskim, gdzie ważą się losy polskich kopalń.
ZZG w Polsce wraz z centralą OPZZ podejmował interwencje w Ministerstwie Aktywów Państwowych, Ministerstwie Klimatu i Środowiska, a także wśród polskich europarlamentarzystów i szefów klubów w Sejmie. Wciąż pracuje również nad innymi formami działania, jeśli zawiodą dotychczasowe. Sytuacja jest rozwojowa. Na szczęście rząd, słowami wiceministra aktywów państwowych Marka Wesołego deklaruje, że zrobi wszystko, by ratować kopalnie. Głosować nad rozporządzeniem będą europosłowie więc ten kierunek związkowych zabiegów i rozmów jest cały czas prowadzony. Ale rząd musi mieć również plan B, gdyby jednak okazało się, że parlamentarna większość będzie bezlitosna dla polskiego węgla.
Podczas ostatniego posiedzenia Rady Krajowej ZZG w Polsce 16 marca związkowcy w swoim stanowisku jasno powiedzieli: nie! antywęglowym zapisom rozporządzenia metanowego.
Rada Krajowa ZZG w Polsce ostrzega przed negatywnymi konsekwencjami i wzywa Parlament Europejski do pilnego wprowadzenia zmian. Apeluje także do rządu o podjęcie działań przeciwdziałających kryzysowi energetycznemu, który nastąpi po przyjęciu projektu rozporządzenia przez Parlament Europejski.
W ocenie Rady Krajowej ZZG w Polsce przyjęcie tego rozporządzenia w aktualnie procedowanej formie będzie katastrofą dla bezpieczeństwa energetycznego Polski a także dramatem dla setek tysięcy pracowników w naszym kraju. Proponowane normy ograniczające emisje są niemożliwe do spełnienia przez jakąkolwiek metanową kopalnię węgla w Polsce. Wejście w życie zapisów rozporządzenia oznaczać będzie konieczność zamknięcia większości kopalń węgla energetycznego już w ciągu niecałych czterech lat.
Poza tym projekt rozporządzenia stoi w jawnej sprzeczności z Umową Społeczną z 2021 roku podpisaną przez przedstawicieli polskiego rządu ze stroną społeczną, która przewiduje stopniowe wygaszanie kopalń węgla energetycznego do roku 2049. Rozporządzenie zmuszałoby jednak do szybkich, nieplanowych likwidacji zakładów górniczych burząc szansę na transformację sektora energetycznego w Polsce. Projekt jest także niezgodny z rządowymi dokumentami takimi jak „Polityka energetyczna Polski do 2040 roku” oraz „Krajowy plan na rzecz energii i klimatu na lata 2021-2030”, przewidującymi wykorzystanie krajowego węgla jako kluczowego paliwa co najmniej do czasu powstania realnych alternatyw, w postaci innych stabilnych źródeł energii.
Rada Krajowa ZZG w Polsce wzywa także Rząd RP oraz polskich posłów i posłanki do Parlamentu Europejskiego o podjęcie pilnych działań na forum Parlamentu Europejskiego w celu zmodyfikowania zapisów projektu rozporządzenia i nadania mu kształtu, który będzie społecznie akceptowany i zgodny z interesem Polski.