Zaplecze górnicze czeka na rozmowy
Na wniosek Związku Zawodowego Górników w Polsce, Śląska Rada OPZZ apeluje do premiera Mateusza Morawieckiego o rozpoczęcie prac nad porozumieniem w sprawie systemu wsparcia dla firm zaplecza górniczego. Ok. 400 tys. pracowników tych zakładów oczekuje czytelnego programu pomocy i rozwoju, który pozwoli im przejść transformację energetyczną.
Polityka Unii Europejskiej wygasza polskie górnictwo. O ile w branży wydobywczej węgla kamiennego doszło do parafowania umowy społecznej i konkretnych zapisów w kwestii np. osłon socjalnych o tyle firmy zaplecza górniczego, mimo iż figurują w umowie społecznej z ogólną koncepcję wsparcia, to jednak wciąż boją się, że transformacja może dla nich oznaczać wyrok całkowitej likwidacji.
Umowa społeczna zakłada podjęcie rozmów i stworzenie dodatkowego sytemu wsparcia, który ma być uzgodniony w odrębnym porozumieniu. Nawet cały załącznik nr 4 do umowy jest poświęcony wstępnej koncepcji takiego wsparcia. Niestety, dla branży okołogórniczej jest zbyt ogólny i bez konkretnych rozmów z zainteresowanymi, około 400 tys. pracowników tych firm, może nie przetrwać transformacji energetycznej. Już teraz, jak podaje Górnicza Izba Przemysłowo-Handlowa (GIPH), 82 proc. przedsiębiorstw okołogórniczych odnotowało spadki obrotów z branżą górniczą, a w przypadku 26 proc. z nich zagraża to kontynuacji działalności. Firmy kooperujące z górnictwem mogłyby z powodzeniem działać m.in. w energetyce wiatrowej, recyklingu czy automatyzacji i informatyzacji procesów przemysłowych - przekonują przedstawiciele branży. Niestety, odwlekanie rozmów z zapleczem górniczym może doprowadzić do katastrofy. - Z ogólnikowych zapisów umowy społecznej nie wynika na jakich warunkach moglibyśmy uzyskać pomoc na restrukturyzację, ani w ilu procentach musielibyśmy przeobrazić naszą dotychczasową górniczą działalność. Umowa nie daje również gwarancji, że taką pomoc uzyskamy po częściowej restrukturyzacji. Nie znamy zasad na jakich miałaby nastąpić ta reorganizacja – komentuje „Górnikowi” przyszłość firm zaplecza górniczego Piotr Porębski – przewodniczący ZZG w Polsce w Górniczym Przedsiębiorstwie Inwestycyjnym w Rybniku. Litania pytań jest bardzo długa, stąd i apel ZZG w Polsce, OPZZ i pracodawców branży okołogórniczej, by jak najszybciej doszło do powołania zespołu negocjującego porozumienie, co gwarantuje umowa społeczna. Oprócz rządu i pracodawców nie może zabraknąć również związków zawodowych działających w firmach zaplecza – uważa przewodniczący Porębski. Czas nagli. A my wciąż nie wiemy jak ma wyglądać konkretnie koncepcja przekształcania naszych firm, o której wstępnie mówi parafowana już umowa społeczna.
GIPH przypomina, że spółki kooperujące z kopalniami do momentu całkowitego wygaszenia górnictwa będą musiały zabezpieczyć temu sektorowi wsparcie produktowe, technologiczne i serwisowe w celu zapewnienia bezpieczeństwa oraz ciągłości procesu wydobycia. Równocześnie firmy okołogórnicze zostały zmuszone przez politykę unijną do szukania nowych obszarów działania, by przetrwać. Stąd program wsparcia musi dobry i czytelny. Bez objęcia kilkuset tysięcy pracowników i ich firm programem wsparcia może dojść do upadku gospodarczego i społecznego na Śląsku.