Górnicy to twardzi ludzie
Obecnie pracownicy kopalń Polskiej Grupy Górniczej pracują normalnie, czyli w trybie zmianowym. To nie jest tak, że górnicy się nie boją. Każdy z nich ma rodziny oraz obawy o ich los i byt.
Górnicy to twardzi odpowiedzialni ludzie. Wiedzą, że kopalnia to nie jest zakład, w którym zgasimy światło, rozejdziemy się do domów i będziemy pracować zdalnie. Po 14 dniach kwarantanny nie byłoby już do czego wracać. Jeżeli zawiesimy wydobycie na dłużej niż kilka dni to mamy problem - milionowe straty z tytułu niewydobytego węgla, nie wykorzystanie dzierżawionego sprzętu, ale przede wszystkim zagrożenia naturalne, które mogą doprowadzić do zamknięcia kopalni.
Na bieżąco monitorujemy to co dzieje się na kopalniach PPG S. A.
Na każdej z nich powstał sztab antykryzysowy, oraz utworzono telefon interwencyjny. Na bramach wejściowych każdej osobie wchodzącej na zakład mierzona jest temperatura, w przypadku stwierdzenia podwyższonej temperatury taki pracownik nie zostaje wpuszczony na teren zakładu. Taka sytuacja spowodowała długie kolejki na wejściu na zakład. Jako związek interweniowaliśmy o wprowadzenie większej ilości termometrów i osób ich obsługujących. Zamontowano także przy wejściach na kopalnię pojemniki z płynem dezynfekującym do rąk. W celu zdalnego pomiaru temperatury zakupiono w większości kopalń kamery termowizyjne. Polecono dyrektorom, w miarę posiadanych możliwości, zorganizować na terenie kopalń więcej miejsc, w którym pracownicy mogliby umyć, zdezynfekować ręce, np. przed zjazdem na dół oraz po wyjeździe. Zażądaliśmy od Zarządu PGG zmian organizacyjnych pracy na wszystkich stanowiskach tak, aby ograniczyć wzajemne kontakty do minimum, oraz cyklicznie przeprowadzać dezynfekcje łaźni, oraz innych pomieszczeń, gdzie są potencjalnie największe skupiska pracowników. Zobowiązano, aby cyklicznie przeprowadzać dezynfekcję: klamek, włączników świateł, czytników RCP, udostępnić w większej ilości środki ochrony osobistej (aktualnie, każdy pracownik ma możliwość zjazdu i wyjazdu w maseczce ochronnej) oraz zabezpieczyć środki dezynfekujące, w jak największej ilości miejsc. Zobowiązano służby kopalń do stałego monitorowania dnia roboczego górnika oraz miejsc, gdzie dochodzi do spotkań większej grupy ludzi( szczególnie podczas zjazdów i wyjazdów klatką szybową) i podjęcie jednolitych działań organizacyjnych, aby te skupiska były jak najmniejsze (np. poprzez wydłużenie czasu jazdy ludzi, ograniczenie liczby osób korzystających z jednego piętra klatki szybowej, ograniczenie liczby pracowników w czasie transportu poziomego). Dla pracowników powierzchni, gdzie to jest tylko możliwe wykonuje się pracę zdalną. Wnosiliśmy jako związek do pracodawcy o ustanowienie w porozumieniu z związkami zawodowymi funduszu gwarancji wynagrodzeń pracowniczych na wypadek wprowadzenia w kraju dalszych bardziej restrykcyjnych obostrzeń, które mogą skutkować ograniczeniem zatrudnienia do niezbędnego minimum lub przestojów zakładów pracy. Równocześnie apelowaliśmy do zarządu o opracowanie i przedstawienie pracownikom planu zabezpieczenia i utrzymania technicznego kopalń i zakładów na wypadek takiej sytuacji.
Gospodarcza i społeczna tarcza antykryzysowa dla bezpieczeństwa przedsiębiorstw i pracowników w związku z pandemią wirusa SARS-Cov-2. dotyczy głównie małych i średnich przedsiębiorstw. Nie obejmuje dużych firm takich jak kopalnie, które w dobie zaistniałej sytuacji są narażone na utratę płynności finansowej jak każda inna firma , którą dotyka kryzys. Naszym zdaniem pomoc rządu musi dotyczyć wszystkich firm, nie może ograniczać się do przesunięcia terminu zapłaty należnych podatków czy opłat formalno-prawnych, takie działanie w żaden sposób nie uchroni kopalń przed najgorszym. Jedynie działania systemowe i pomoc rządu w okresie działalności nieprodukcyjnej kopalni mogą przyczynić się do jej obrony i obrony naszych miejsc pracy